Jak wiecie, ostatnio pisałam Wam o książce autorki Elena Ferrante – Genialna Przyjaciółka, która czytało mi się bardzo lekko. Kiedy ją skończyłam postanowiłam sięgnąć po kolejną z tej serii, czyli Historia nowego nazwiska – i tutaj niestety mam problem. Zablokowałam się mniej więcej w połowie książki i nie mogę przebrnąć dalej.
Nie wiem, czy wynika to z mojego przemęczenia, czy po prostu ta część jest gorsza, czy też trudniejsza? Muszę chyba postanowić sobie, że przez cały tydzień przez co najmniej godzinę będę siadała w spokoju z herbatą i próbowała czytać. Mozę to mi pomoże. Jest to dla mnie bardzo ważne, ponieważ nie lubię zostawiać niedoczytanych książek. Zdarza mi się to naprawdę bardzo rzadko.
Co więcej w mojej biblioteczce czeka tyle nowych książek i aż się proszą żeby je przeczytać, a nie mogę bo utknęłam z jedną. Mam nadzieję, że się to zmieni, ale nie jestem pewna czy sięgnę po kolejne części, skoro z tą mam tyle problemów. Nie wiem, czy tracić na nie czas. Może jesteście w stanie mi pomóc i coś podpowiedzieć?