Tak jak Wam pisałam, nie mogłam przebrnąć drugiej książki Eleny Ferrante. Natomiast, któregoś dnia postanowiłam sobie, że muszę się za to zabrać, szczególnie, że już jakiś czas temu obiecałam tą książkę jednej osobie. Za każdym razem kiedy się widziałyśmy było mi po prostu głupio, że jeszcze nie mogę pożyczyć tej książki.
Uznałam, że najlepszym sposobem będzie, jak każdego dnia usiądę przynajmniej na 30 minut do czytania, żeby każdego dnia spróbować przebrnąć przez tą książkę. Jak się okazało, był to najlepszy pomysł, ponieważ na nowo się wkręciłam w czytanie tej opowieści i udało mi się ją skończyć w dwa dni.
Oczywiście zaraz po przeczytaniu miałam ochotę sięgnąć po trzecią cześć, natomiast stwierdziłam, że muszę sobie zrobić krótką przerwę, żeby znowu nie mieć takiego problemu jak przy drugiej części tej opowieści. Teraz planuję przeczytać kilka innych książek i za jakiś czas wrócić do historii przyjaciółek. Ciekawe jak spodobają mi się kolejne części. Oczywiście jak tylko przeczytam kolejne książki to dam Wam o tym znać.